Umowa umową, a rodzinna tragedia swoją drogą.

Krótko po śmierci brata, Filipa Pietkiewicza, Monika Richardson wraca do pracy z zawodowym uśmiechem na ustach.

Prezenterka wystąpiła w roli konferansjerki na gali dwa dni temu.

Rozumiemy zobowiązania finansowe, ale oglądanie imprezy prowadzonej przez kogoś, kto zaledwie parę dni temu pożegnał bliską osobę, trudno uznać za atrakcję.

Jak sobie poradziła Richardson>? Jak zwykle – profesjonalnie.

\"Monika

\"Monika

\"Monika

\"Monika