Tatiana Okupnik była przez chwilę gwiazdą, teraz żeby sobie dorobić musi reklamować pastę do zębów.

Super Express podaje, że mogłaby zarobić na tym więcej i może w przyszłości nie musiałaby szukać kolejnej chałtury, gdyby nie jej pazerność.

Organizator pewnej imprezy zaproponował konferansjerkę właśnie Tatianie. Do współpracy jednak nie doszło z powodu jej ogromnych wymagań.

– Tatiana miałaby zaśpiewać dla nas trzy piosenki i poprowadzić imprezę, ale była zbyt pazerna. Nie dość, że gaża, jakiej zażądała, była w wysokości 30 tysięcy, to do tego chciała jeszcze specjalną akustykę, oświetlenie i inne dodatki, co łącznie kosztowałoby nas 50 tysięcy złotych – mówi gazecie przedstawiciel firmy. – Zrezygnowaliśmy z niej. Przecież nawet Doda mniej chce! I przynajmniej gwarantuje jakiś show.

„Jakiś\” na pewno.