Niemal od razu po wyjściu ze szpitala, w którym Nergalowi przeszczepiono szpik, muzyk wrócił do gry. Ze swą gitarą chodził do szkoły muzycznej, która mieści się w pobliżu jego domu. Ćwiczył i – jak się okazuje – komponował.

W rozmowie z amerykańskim magazynem muzycznym Darski przyznał się, że oprócz ciężkiego repertuaru napisał też kilka stonowanych kawałków, metalowych ballad.

Miałem taki nastrój – tłumaczy Nergal. – Nie spodziewajcie się ckliwych kawałków, to będzie muza w moim stylu, ale nieco bardziej refleksyjna.

Ciekawe o czym zaśpiewa Nergal? O samotności po utracie mrocznej księżniczki? Czekamy na konkrety!

\"\"