Holendrzy na długo zapamiętają pobyt Justina Biebera w Amsterdamie. Jedni ze względu na koncert, inni – z powodu popisu ignorancji i wybujałego ego.

Bożyszcze nastolatek po odwiedzinach w domu Anne Frank pozostawił w pamiątkowej księdze wpis o następującej treści:

Anna Frank była fantastyczną dziewczyną. Mam nadzieję,że byłaby belieber.

Zdjęcie księgi z wpisem Justina trafiło na jego profil na Facebooku. I wywołało falę krytyki. Internauci nie pozostawili na piosenkarzu suchej nitki, kierując pod jego adresem określenia typu „zapatrzony w siebie głupek”.

Pracownicy muzeum Anne Frank przyznali w materiale nakręconym dla BBC, że Justin Bieber był mocno zdziwiony podstawowymi faktami dotyczącymi II wojny światowej.

Anne Frank, żydowska dziewczynka żyjąca w czasie II wojny światowej, autorka dziennika opisującego życie jej oraz kilkorga przyjaciół w ukryciu w Amsterdamie, została schwytana przez nazistów i trafiła do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen, gdzie zginęła w wieku 15 lat. Dziennik został przetłumaczony na 30 języków.

Jeśli chodzi o Justina Biebera, to naszym zdaniem powinien obok ochroniarzy, zatrudnić ratowników wodnych. Poziom sodówki w jego głowie osiągnął tak wysoki pułap, że grozi to utonięciem.

Niebezpiecznie wysoki poziom sodówki u Justina Biebera