– Nie jestem modelką, nie mam ciała modelki, mam realne kształty – mówi Kate Winslet podczas powstawania kampanii reklamowej dla marki St. John, której aktorka jest od niedawna ambasadorką.

Twórcy zdjęć zapewniali, że krągłości gwiazdy nie będą retuszowane.

I faktycznie, na fotografiach widzimy pełny biust, biodra, nawet ramiona.

Efekt znakomity, choć nie do końca mieszczący się w kanonach mody.

Może inne firmy też pójdą tym tropem?

TUTAJ możecie zobaczyć zdjęcia i film zza kulis sesji i porównać z ostatecznym efektem.

&nbsp