To zdarzenie obiegło wszystkie zagraniczne media. 7 lutego samochód Bruce’a Jennera (64 l.) uderzył z dużą prędkością w inny pojazd, który wbił się w stojące przed nim auto. W wypadku aż 8 osób odniosło obrażenia (w tym dzieci), a jedna kobieta zginęła na miejscu.

Bruce był ponoć bardzo wstrząśnięty tym, co się stało. Tym bardziej, że zabił swoją sąsiadkę, z którą widywał się praktycznie codziennie.

Spekulowano, że sportowcowi grozi aż 6 lat więzienia. Najnowsza wersja głosi, że gwiazdor jest niewinny – uderzył w tył samochodu, bo ktoś nie zatrzymał się na czerwonym świetle, a ojczym Kim Kardashian próbował uniknąć kraksy.

Czyżby nerwy odpuściły? The New York Post podaje właśnie, że dzień po tragicznym zdarzeniu widziano Jennera pędzącego swoim sportowym Porsche. Lekkoatleta miał przekroczyć dozwoloną prędkość – przy ograniczeniu do 50 mil na godzinę jechał 56.

Niby niewiele, ale w obliczu tego, co się stało, chyba powinien zdjąć nogę z gazu.

&nbsp
Jenner po wypadku przyłapany na przekroczeniu prędkości

Jenner po wypadku przyłapany na przekroczeniu prędkości

Jenner po wypadku przyłapany na przekroczeniu prędkości