Paris Hilton do najbystrzejszych nie należy i ta historia stanowi tylko kolejny dowód na potwierdzenie tej tezy.

W zeszłym roku gwiazdka została obrabowana. Teraz okazuje się, że praktycznie sama na to pozwoliła. Jak złodzieje dostali się do domu? Wcale nie musieli się wysilać – dziedziczka zostawiła klucz… pod wycieraczką!

Rabusie wiedzieli o niemądrym nawyku Hiltonówny. Do jej posiadłości weszli jak do siebie.

Zabrali gotówkę, biżuterię i ubrania na łączną kwotę 2 milionów dolarów.

W grupie były niemal same nastolatki oraz jeden 20-latek. Wszyscy powiedzieli policji, że obrabowywali domy różnych gwiazd, ale tak łatwego celu jeszcze nie mieli. Skąd wiedzieli, że w środku nikogo nie ma? Czytali… strony plotkarskie, które informowały, gdzie udała się w tym czasie gwiazda.