W piątek sąd w LA skazał dwóch ochroniarzy Gisele Bunchen i Toma Brady’ego na 5 lat więzienia oraz nakazał wypłacić każdej z ofiar 10 tysięcy dolarów. Jakich ofiar?

Cofnijmy się do 2009 roku. Gisele i Tom biorą ślub na Kostaryce. Zdjęcia z tej ceremonii są dla paparazzi na wagę złota, dlatego dwóch fotografów ukrywa się z aparatami w sąsiedniej rezydencji. W pewnym momencie zauważają ich „goryle” modelki. Chcą by oddano im karty ze zdjęciami, papsi oczywiście odmawiają. Jednak decydują się opuścić teren, wsiadają do auta i wtedy zaczyna się strzelanina.

– Kula przeszła między nami, cudem ominęła moją głowę! Milimetr w lewo i już bym nie żył. Zabiliby nas. Szyby w aucie były zbite. Uciekaliśmy stamtąd. Mogłem stracić życie za fotografowanie Gisele. Czy to nie jest szalone? – mówi paparazzo.

Tom Brady widzi to inaczej:

– Dwóch mężczyzn wtargnęło na naszą posiadłość, poprosiliśmy ich, by opuścili teren. Nasza ochrona nie posiada broni. Nie było żadnej strzelaniny.

Gisele twierdzi, że zamieszanie w ogóle nie miało miejsca, tym bardziej z użyciem broni.

Komu wierzycie?

Ochroniarze Gisele Bundchen to modercy?

Ochroniarze Gisele Bundchen to modercy?

Ochroniarze Gisele Bundchen to modercy?

Ochroniarze Gisele Bundchen to modercy?