Olga Barej odpadła z muzycznej rywalizacji w ostatnim odcinku X Factor. Wokalistka przekonuje, że jest zadowolona ze swojego występu i nie zamierza schodzić z raz obranej ścieżki.

– To nie jest mój ostatni występ, to jest dopiero początek. Ten program ma pomagać wokalistom się rozwijać. Postawiłam na własną interpretację piosenki (Hedonism z repertuaru Skunk Anansie), jak widać nie jestem łysą murzynką. Zrobiłam to po swojemu i jestem zadowolona – powiedziała Olga i chwilę później dodała: – Gdybym jeszcze raz od początku miała przeżyć ten koncert, to myślę, że zaśpiewałabym podobnie, z podobnymi emocjami.

Olga nie poprzestanie na X Factor. Mimo porażki, zamierza dalej uprawiać muzyczne poletko.

– Jest parę projektów z muzykami, moimi znajomymi. Jest też projekt zagraniczny, bardziej jazzujący, bo u nas w Polsce jednak taka muzyka jazzowa, soulowa czy funkowa jest dość niszowa, a za granicą jest bardziej doceniana. Ale ja nie myślę o jakiejś tam karierze zagranicznej, żeby swoją płyta podbijać rynki, nie wiem, w Szwecji czy w Niemczech. Przede wszystkim chcę robić muzykę i wkładam w to dużo serca, naprawdę dużo siebie, dużo swoich emocji. Coś się kończy, coś się zaczyna – stwierdziła wokalistka.

Jak sądzicie, czy Olga ma talent i siłę, aby przebić się na muzycznym rynku?

Olga Barej nie zrezygnuje ze śpiewania