Olga Bołądź wystąpiła w filmie Nad życie gdzie zagrała chorą na białaczkę Agatę Mróz. Od tego momentu zaangażowała się w akcję oddawania szpiku i być może niedługo sama będzie mogła zostać dawcą i pomóc osobie z chorobą nowotworową.

– W moim przypadku o byciu dawcą zadecydował właśnie film. Długo się zbierałam z myślą, że to zrobię, potem nie wiedziałam gdzie – bo człowiek zawsze wynajduje sobie usprawiedliwienia – powiedziała dziennikarzom podczas gali fundacji Życie Agaty Bołądź. – Dwa lata temu, kiedy dowiedziałam się, że wygrałam casting do roli Agaty Mróz to w ramach akcji miesięcznika PANI i fundacji Przeciwko Leukemii oddałam krew. Namawiam do tego wszystkich.

Aktorka podzieliła się informacją, że otrzymała telefon z Londynu, gdzie na jej szpik czeka kobieta chora na białaczkę.

– Ten telefon to niesamowite szczęście, bo w przeciągu dwóch lat zadzwonił już po raz drugi. Moja rodzina nagle się powiększyła. Krew do banku szpiku oddała cała moja rodzina i przyjaciele. Teraz trzymam kciuki za przygotowania biorcy do zabiegu. Mamy zgodność stuprocentową, tak jak było to w przypadku Maćka Stuhra i Patrycji. Wiem, że jest to kobieta w średnim wieku. Wiem też, że wszystkie inne terapie w jej wypadku zawiodły. Wszystko odbędzie się w Polsce, w lipcu. Nie wymaga to z mojej strony żadnych przygotowań, bo moja krew jest odpowiednia. Trzymam kciuki za tę kobietę, za to, żeby była zdrowa – wyznała Olga.

My również trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem!

Olga Bołądź odda szpik