/ 25.07.2013 /
Honorowe miejsce dla najbardziej prestiżowej nagrody w filmografii?
Kate Winslet postawiła Oskara w ubikacji, by jej znajomi mogli go oglądać.
Jennifer Lawrence jest troszkę bardziej tradycyjna.
– Moi rodzice zabrali Oskara do Kentucky. Ja się dziwnie czułam robiąc z domu wystawę, to ściągałoby złą energię. Powiedziałam mamie, że postawię go w korytarzu, a ona na to: „Zabieram go! To nie jest dobre miejsce”. I zabrała mi Oskara. Stoi teraz na fortepianie w Kentucky – wyznała.
Rodzice są dumni z Jennifer i uznali, że taka prestiżowa nagroda zasługuje na honorowe miejsce w salonie.
Słodko?