/ 14.05.2007 /
Jakiż to cudny obraz niewinności – blond dziewczę w białej sukience z falbanką na dole wraca z kościoła.
Tak, pozory mylą. To Paris Hilton.
Ostatnimi czasy dziedziczkę dopadły jakże przyziemne sprawy – została skazana na 45 dni pozbawienia wolności, a jej ojciec ma poddać się operacji (ponoć niegroźnej).
Paris niczym skromna dziewczyna z sąsiedztwa przesiadła się na rower. Zajrzała nawet do kościoła i została na całej mszy. OK, Paris – tutaj nas masz. Tego byśmy się po tobie nie spodziewali. Przyzwyczaiłaś nas do narkotyków, pijaństwa i nader częstej zmiany swoich partnerów. Jakoś nie braliśmy pod uwagę mszy.