Robert Patoleta świat show-biznesu poznał od podszewki. Jest dziennikarzem, prowadzi swój portal,na którym umieszcza wywiady z gwiazdami i celebrytami, pracuje także dla portalu wp.pl jako dziennikarz „od gwiazd”.

Na fali seksafery, w którą wplątane były osoby ze świata muzyki, modelingu i filmu, dziennikarz opisał, jak z jego punktu widzenia wygląda robienie kariery i utrzymywanie się na topie.

Na blogu Patolety czytamy:

Wiele osób z showbiznesu uważa, że normalne jest, aby atrakcyjna dziewczyna (lub chłopak) uprawiali seks za pieniądze. A niemalże normą jest puszczanie się, aby potem zrobić karierę. Pisałem już o tym, że często dzieje się tak w światku telewizyjnym. Spójrzcie na osoby, które nie mają potrzebnych w tej dziedzinie umiejętności, wiedzy, ani obycia, a pną się do góry po szczeblach medialnej kariery. Tak, to oni zrobili karierę przez łóżko – pisze dziennikarz.

Patoleta wspomina o zjawisku sponsoringu:

Powszechnym zjawiskiem jest sponsoring. Kochanki i kochankowie bossów (np. filmowych) w tym świecie nie robią na nikim wrażenia. Dostają za to kasę, czasami tak dużą, że otwierają własne biznesy. Kiedy osoba pragnąca zrobić karierę wyhaczy grubą rybę, nie zawiedzie się. Ważniacy muszą być słowni, spełniają zachcianki i ułatwiają karierę.

Patoleta nawiązuje też do słynnego już Dubaju, do którego latają celebrytki, by ratować swe budżety:

W środowisku namiętnie szepcze się o aktorkach latających do swoich arabskich sponsorów w Dubaju. Celebrytka, której serial dawno się skończył, nie ma stałej pracy, a chce żyć na dawnym poziomie, nie ma wyjścia. Musi się puszczać. Wiele naszych gwiazdeczek sądzi, że tam czeka na nie raj i uwielbienie – zauważa dziennikarz.

Jednak polskie celebrytki chętnie jeżdżą na takie erotyczne turnusy, ponieważ uważają, że nic się nie wyda. Nic bardziej mylnego, oprócz Iwony Węgrowskiej, w aktach sprawy Joanny B. jest jeszcze wiele znanych pań. Media nie zostawią na nich suchej nitki. A one ze wstydem będą waliły głową w ścianę krzycząc „jaka byłam głupia!”. Wkrótce może okazać się, że nasz showbiznes to dosłownie jeden, wielki burdel – kończy swój wywód Patoleta.

Cały wpis znajdziecie na blogu dziennikarza.

Patoleta: Nasz showbiznes to dosłownie jeden, wielki burdel