Choć Paulina Krupińska była jedną z faworytek na tegorocznych wyborach Miss Universe, ostatecznie nie zakwalifikowała się nawet do finału. Koronę zgarnęła 25-letnia Miss Venezueli, Gabriela Isler, która poddawała się licznym operacjom plastycznym (więcej o nowej Miss Universe tutaj). Teraz nasza rodaczka w najnowszym numerze Vivy! żali się nieco na to, jak ją potraktowano:

Byłam wysoko notowana przez osoby pracujące przy konkursie, jego fanów i bukmacherów. W dodatku tydzień przed finałem zrobiono konferencję, na której powiedziano, że stawiają na naturalne dziewczyny, ale, niestety, ta, która wygrała, z naturą nie ma nic wspólnego.

Krupińska twierdzi także, że słabe notowania Polek w tego typu konkursach to także wina podejścia do wyborów w naszym kraju:

Polska nigdy nie będzie dla organizatorów atrakcyjnym krajem, skoro nawet nie mamy transmisji z gali. U nas nikt się nie interesuje takimi konkursami, nie mamy fanów, na widowni siedzi jedna osoba z Polski i jest to dyrektor generalna konkursu. A za dziewczyną z Filipin jeździ 300 osób już dwa tygodnie przed finałem. W Polsce nie ma kultu miss, tak jak jest to w krajach latynoamerykańskich czy w Azji. Trudno nawet powiedzieć, jaką funkcję pełni u nas miss. W krajach latynoamerykańskich jest drugą najważniejszą osobą po prezydencie.

Ma rację?

Paulina Krupińska o tym, dlaczego nie wygrała Miss Universe

Paulina Krupińska o tym, dlaczego nie wygrała Miss Universe