Po trzecim odcinku Tańca z gwiazdami sytuacja na parkiecie zaczyna się powoli krystalizować.

Wiemy już, kto dostarczy nam jakich wzruszeń. Na kogo będzie można liczyć, jeśli chodzi o technikę, a kto sprawi, że jurorzy będą płakać.

W 3. odcinku Michał Malitowski wskazał czarnego konia. Jest nim Marcelina Zawadzka, która tańczy z Rafałem Maserakiem. Miss ciężko pracuje, a efekty są imponujące. W dodatku Marcelina jest prześliczna i ma niesamowitą figurę – jurorzy nie mogą wyjść z podziwu. Dziś Zawadzka i Maserak dostali 39 punktów.

Iwona Pavlović wzruszyła się występem Jaśka Meli. Popłakała się mówiąc, że ludzie tańczą na dwóch stopach, które – choć niewielkie – mają do wykonania masę roboty. A Jasiek tańczy, choć ma tylko jedną stopę…

Rafał Maślak trochę się rozkręcił, ale mamy wrażenie, że do końca swoich występów nie pozbędzie się pewnej sztywności.

Totalnie wyluzowany jest za to Michał Koterski, który budzi sympatię, choć tańczy trochę nieudolnie. Bardzo się jednak stara, co docenia Iwona Pavlović. Z odcinka na odcinek aktor dostaje od niej o punkt więcej.

Świetnie wypada Agnieszka Sienkiewicz, którą „urabia” Stefano Terrazzino. Trzeba przyznać, że tancerz jest naprawdę doskonałym nauczycielem.

Dobre noty zbiera też Ania Wyszkoni. Choć na treningach jest mocno zestresowana, na żywo wypada znakomicie.

Słabiej poszło dziś Arturowi Dziurmanowi. Aktor sam przyznał, że taniec to nie jest jego żywioł.

I to on, wraz z uroczą partnerką, Waleriją Żurawlewą odpadł z show.

Pavlović płacze, a czarny koń bryka w Tańcu z gwiazdami

Pavlović płacze, a czarny koń bryka w Tańcu z gwiazdami

Pavlović płacze, a czarny koń bryka w Tańcu z gwiazdami

Pavlović płacze, a czarny koń bryka w Tańcu z gwiazdami