To już się chyba nie zmieni. Mariah Carey nigdy nie zdradzi swego ulubionego fasonu – bardzo małej czarnej.

Diva, która przyznała się niedawno do kompleksów na punkcie swojej twarzy, zupełnie nie przejmuje się coraz bardziej atletyczną sylwetką. Na gali 25th Film Independent Spirit Awards wokalistka wystąpiła w sprawdzonym repertuarze – obcisłej sukience pokazującej, że Mariah ma wszystko na miejscu.

I bardzo dobrze! Zobaczcie tylko, jaką radością emanuje Carey. Czy widziałyście kiedyś tak roześmianą – na przykład – Anję Rubik?

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"