Andrzej Piaseczny (44 l.) razem z innymi trenerami The Voice of Poland gości na okładce nowego numeru Gali. W magazynie znajdziemy wywiady z gwiazdami – rozmowa z Piaskiem dotyczy między innymi trudnego okresu w karierze. Wokalista przyznaje się do słabości:

Był taki czas, że codziennie piłem. Nie na umór, ale jednak – mówi Piaseczny. I wyjaśnia, skąd ta słabość do alkoholu:

Zawsze byłem bardzo nieśmiały, od dziecka. Pamiętam z dzieciństwa, jak paraliżował mnie strach, kiedy stałem w kolejce po mleko i masło. Trzęsłem się w środku na myśl, że kiedy przyjdzie moja kolej, będę musiał powiedzieć, co chcę kupić. Byłem nieśmiały też jako nastolatek. I kiedy rozmawiamy o latach pierwszej popularności, sławy, proszę mi wierzyć, że wtedy ta nieśmiałość była równie silna. Te sytuacje w życiu ciągle się powtarzały, tylko że to były „kolejki” po coś innego. Nie bałem się tylko na scenie – wspomina Piaseczny.

Wokalista opowiada także, jak radził sobie z krytyką. A właściwie – jak nie chciał do niej dopuścić:

Kiedy zacząłem karierę solową, byłem tak silnie i bezwzględnie krytykowany, że złapałem się na tym, że wychodząc na ulicę, kulę się, jakbym chciał uniknąć ciosu. Nie radziłem sobie, dlatego że sam nie wierzyłem w to, co robię. Wtedy postanowiłem, że nie wypuszczę ani jednej piosenki, ani pół słowa, które mnie samemu nie będzie się podobać. Bo tylko wtedy krytyka mnie nie złamie – mówi juror The Voice.

Cały wywiad przeczytacie w nowej Gali.

Piasek wspomina: Był taki czas, że codziennie piłem

Piasek wspomina: Był taki czas, że codziennie piłem

Piasek wspomina: Był taki czas, że codziennie piłem