Małgorzata Pieczyńska powiedziała w rozmowie z Faktem, że dla show Gwiazdy tańczą na lodzie zdecydowała się zostawić w Szwecji męża i syna. Brzmi nieco dramatycznie, ale to rozstanie wyłącznie na czas udziału aktorki w programie.

Gwiazda przyznaje jednak, że jej miejsce jest teraz w domu – siedemnastoletni syn Victor przygotowuje się do matury.

Gdy ponad dwadzieścia lat temu podjęła decyzję o wspólnym życiu ze szwedzkim biznesmenem, wszyscy wróżyli, że to małżeństwo nie wypali. Oboje z mężem byli już po kilku rozwodach i mieli świadomość, że nie każdy związek, gdzie wszystko zdaje się ułożone, może tak długo przetrwać. Im się mimo to udało – czytamy.

Ćo do syna Pieczyńska zapewnia:

– Zainwestowałam w niego już 17 lat i będę inwestować do końca życia, mentalnie i emocjonalnie. Ale życia za niego nie przeżyję i matury za niego nie zdam. Victor da sobie radę, bo jest dobrym uczniem.