Superexpress postanowił rozprawić się z mitem Piotra Kupichy jako idealnego idola. Wyliczył wszystkie grzechy lidera Feel, z których najgorszym jest pogarda dla fanów.

Gazeta pisze, że po niedzielnym koncercie w Kędzierzynie-Koźlu wokalista wzgardził prośbami dzieciaków koczujących na zimnie pod drzwiami, za którymi Feel szykował się do odjazdu.

Kupicha nie wyszedł ponoć do dzieci, tylko uciekł drugim wyjściem wywołując wielkie rozczarowanie.

Do listy grzechów Piotra Kupichy gazeta dodaje pazerność (kiedy członkowie jego zespołu dostają za występ od 500 do 1000 złotych, według tabloida lider zgarnia ponad 15 tysięcy). Ala najgorszym ciosem dla fanów może być oskarżenie gwiazdora o dwulicowść.

Czy faktycznie, jak pisze gazeta, zamiast sympatycznego młodzieńca, mamy przed sobą bufona?