Pomysły Anny Wendzikowskiej mocno zdziwią inne mamy? (VIDEO)
Kiedy opowiedziała o cesarce, zawrzało. Teraz...
Kiedy w mediach pojawiła się plotka, że Anna Wendzikowska (33 l.) spodziewa się dziecka, wielu w nią nie wierzyło. Niedługo przed doniesieniami kolorowej prasy Anna zmieniła partnera. Teraz spotyka się z muzykiem, Patrykiem Ignaczakiem. W końcu jednak brzuszek prezenterki zaczął się wyraźnie zaokrąglać:
To będzie dziewczynka! Stawiamy na tradycyjne imiona i mamy już kilka typów. Albo po moich babciach i prababciach, czyli Helena i Jadwiga, albo takie, które bardzo nam się z Patrykiem podają, czyli Kornelia, Apolonia i Gabriela – padło wreszcie w rozmowie z Fleszem.
Wendzikowska zdążyła się już pochwalić wózkiem na FB i opowiedzieć w DDTVN o planowanej cesarce. Teraz przyszedł czas na rozprawianie o wychowaniu i opiece nad dzieckiem. Okazuje się, że Ania zamierza pracować zdalnie i ma na miejscu pomoc babci. Mimo to, postanowiła zatrudnić nianię:
Mam to szczęście, że mogę sobie moimi zadaniami żonglować, pojechać do redakcji na przykład na dwie godziny, a część rzeczy zrobić przez telefon, zdalnie. Ale wydaje mi się, że przyda mi się jednak wsparcie niani, chociaż mam na miejscu rodziców i partnera. Chcę mieć pomoc, chociażbym na początku miała być w domu i pracować z domu, bo będę wtedy mogła przyzwyczaić nianię do dziecka i dziecko do niani. Wydaje mi się, że lepiej jest to zrobić wcześniej niż potem na łapu-capu, bez żadnego planu – zdradziła w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle
Trzy (a z tatą cztery) osoby do jednego malca? Nie za wiele?