Kim Kardashian (34 l.) ma nie lada orzech do zgryzienia. Niezależnie od tego, w którą stronę pójdzie, dopadnie ją lawina hejterów. O czym dokładnie mowa?
Pamiętacie oburzenie, kiedy celebrytka zaraz po porodzie brylowała na imprezach, a mała North West przechodziła z rąk do rąk wykwalifikowanych opiekunek? Zdarzyło się nawet, że mama i tatuś lecieli na przyjęcie oddzielnym samolotem, a dziewczynka podążała za nimi pod czujnym okiem niań. „Co z ciebie za matka” – brzmiały komentarze.
Kimmy postanowiła więc pokazać, że zależy jej na dziecku i w miarę możliwości sama potrafi o nie zadbać. Paparazzi nie mają już trudności z przyłapaniem jej z maluchem na ręku. Nori towarzyszy mamie wszędzie. Kiedy makijażyści i fryzjerzy dbają o urodę rodzicielki, dziewczynka przysypia na jej kolanach, o późnych porach widuje się je na lotniskach, Nori uczestniczy w galach czekając na backstage’u, a ostatnio pojawiła się na pokazie kolekcji Kanye Westa. Ubranka chyba się jej nie spodobały, bo zaczęła wrzeszczeć w obecności zdegustowanej Anny Wintour.
Kim musi zmagać się teraz z innym zarzutem. W sieci już pojawiają się komentarze, które można zawrzeć w krótkim stwierdzeniu: „Przemęczasz dziecko!”. Są tacy, którzy widzą podkówki pod oczami malutkiej, jej senność i zalecają odpoczynek.
Myślicie, że Kardashianka uda się na urlop?