Na okładce Wysokich Obcasów zielonooka brunetka – trudno rozpoznać w niej Katarzynę Pakosińską, która jeszcze niedawno występowała w Kabarecie Moralnego Niepokoju.

Tym razem udziela wywiadu bardzo na poważnie, mówiąc m.in. o swoim odejścu z grupy.

– Nie rzuciłam kabaretu. Chłopcy mi podziękowali. Za chwilę kończę 40 lat, wychowuję córkę, nie mogę i nie chcę spędzać całego życia w busie. A oni chcą jeździć i występować. Więcej i więcej – wyznaje.

Wizerunek \”śmieszki\” jednak pozostał:

– Idę do sklepu, pani przy kasie jest smutna. Rozpoznaje mnie i oczekuje uśmiechu. Też jestem smutna, ale błyskawicznie przełączam się na tryb “poprawiacza humoru”. Ludzie na ulicy podstawiali mi pod nos telefony komórkowe, żebym się zaśmiała. Bo chcą mieć taki dzwonek albo budzik. Ja to robię z egoizmu. Jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni. I nawet jak trochę udajesz, potem wchodzi ci to w krew.

– Czasami ludzie nie trzymają dystansu. Panowie ręką nagle zjeżdżają na tyłek. Jandę by się bał tknąć, ale taką miłą chichotkę z kabaretu – czemu nie – dodaje.

Ciekawi nas, czy w Tańcu z gwiazdami również będzie chować się za maską chichotki. W końcu prywatnie to poważna kobieta, samotnie wychowująca córkę.

&nbsp