Prawdziwy powód pobytu Tori Spelling w szpitalu
Ebola? Zapalenie płuc? To były ściemy.
Kilka dni temu Tori Spelling (41 l.) trafiła do szpitala. Media najpierw pisały, że gwiazda została wysłana na kwarantannę z powodu podejrzenia wirusa Ebola, a później zdiagnozowano u niej zapalenie płuc.
Teraz TMZ donosi, że naprawdę Tori cierpli na załamanie nerwowe. Łatwo uwierzyć w te wieści biorąc pod uwagę sytuację celebrytki.
Kilka miesięcy temu świat dowiedział się, że jej mąż, Dean McDermott, dopuścił się wielu zdrad, gdy jego żona była w ciąży. Później małżonkowie mieli chodzić na terapię i ogólnie rzecz biorąc, robili wszystko, by ich reality show nie traciło oglądalności.
Wierząc zagranicznym plotkom, Dean miał wpaść w alkoholizm, a Tori zmaga się z problemami finansowymi i zaburzeniami odżywania, które nawracają za każdym razem, gdy w jej życiu pojawiają się kryzysy. Problemy w związku i w finansach miały doprowadzić celebrytkę do załamania nerwowego.
Kobieta ma jednak siłę na promocję swojego show – ze szpitalnego łóżka namawia do oglądania programu.