Priscilla Chan lubi Glee i jest uzależniona od komórki
Żona Marka Zuckerberga budzi sympatię, bo jest zwyczajna.
Media nazwały ją już „Kate Middleton Krzemowej Doliny” lub „Pierwszą Damą Krzemowej Doliny”. Tymczasem Priscilla Chan, świeżo upieczona żona Marca Zuckerberga, jest zwyczajną dziewczyną – chyba właśnie ta „normalność” sprawia, że budzi sympatię i wywołuje pozytywne komentarze.
Chan urodziła się w rodzinie chińskich emigrantów. Para poznała się, gdy ona była na 1. roku studiów, on zaś na 2. Jak wspomina, poznali się… w kolejce do toalety. Było to na jednej z imprez w Harvardzie.
Mark zrezygnował ze studiów, bo skupił się nad rozwojem Facebooka. Jego dziewczyna nadal się uczyła, w 2007 roku otrzymała dyplom z biologii. Potem poszła do pracy – zaczęła uczyć w szkole podstawowe w San Jose w Kalifornii. Przerwała pracę, by rozpocząć studia medyczne na Uniwersytecie Kalifornijskim.
Czytając jej wpisy na Facebooku możemy się dowiedzieć, że żona Zuzkerberga lubi oglądać seriale – Glee oraz Doktora House’a, a także Modern Family. Zna hiszpański i chiński, lubi gotować, na tym polu korzysta z inspiracji kanału kulinarnego Food Network. Priscilla kupuje w sieci Target, a także przez internet. Chan wyznała też, że jest uzależniona od telefonu komórkowego, który bez przerwy sprawdza.
Razem z Markiem wychowuje owczarka węgierskiego, który wabi się Bestia.
Daily Mail pisze, że dzięki Priscilli Mark nie został totalnym pracoholikiem. To ona zażyczyła sobie bowiem, by spotykali się co najmniej raz w tygodniu i to nie w jego mieszkaniu ani – tym bardziej – na Facebooku. Mieli razem wychodzić na zewnątrz i spędzać czas w oderwaniu od pracy – w tym 100 minut Priscilla rezerwowała na spotkanie „sam na sam”.
Źródło: dailymail.co.uk, gazeta.pl
FOTO: Facebook