Nie żyje 16-letnia foka Maksiu, który był jedną z głównych atrakcji poznańskiego zoo. Jak podaje TVN24 w jego ciele znaleziono elementy dziecięcej zabawki.

Zobacz też: Ślub tuż przed śmiercią! (VIDEO)

Zwierzę było od lat bardzo aktywne, uwielbiało bawić się z dziećmi oraz opiekunami. Niestety od jakiegoś czasu zaczął tracić apetyt i nie reagował na polecenia.

Badania zlecono weterynarzowi. Aby sprawdzić jego stan oraz zrobić zdjęcie rentgenowskie, należało go uśpić na czas operacji.

Jak mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik poznańskiego zoo:

Zaprosiliśmy do nas weterynarza z profesjonalnym sprzętem, którego my na razie niestety nie posiadamy. Maksiu musiał zostać uśpiony, żeby zrobić mu zdjęcia rentgenowskie.

Zobacz też: Szok! 5-latek w zoo spadł na wybieg z gorylami (VIDEO)

I dalej:

W trakcie diagnostyki okazało się, że jego stan, jest o wiele gorszy, niż przypuszczaliśmy. Niestety on już nam się nie wybudził.

Sekcja zwłok udowodniła, że foka zjadła element dziecięcej zabawki, która utrudniała trawienie oraz sprawiała wielki ból zwierzęciu.

Najgorsze jest to, że tragedii można było uniknąć. Pracownicy poznańskiego zoo napisali na swoim Facebooku:

Nie stawiajcie dzieci na barierki, nie dokarmiajcie naszych zwierząt, nie wrzucajcie im chyłkiem świństw, nie krzywdźcie ich. Prosimy. Zoo jest ich jedynym domem- nie mają dokąd pójść ani gdzie uciec. Nie zamieniajcie ich domu w zwierzyniec, gdzie człowiek może zniszczyć ich zdrowie i życie. Zoo ma służyć ich ochronie.

Zobacz też: Tygrysy zagryzły człowieka

Czy śmierć Maksia będzie nauczką dla innych? Czas pokaże, choć będąc realistami, trudno mieć tak złudną nadzieję.f


Nie żyje Maksiu z poznańskiego zoo. Foka zadławiła się... dziecięcą zabawką!