Trzynaście zupełnie przypadkowych osób było niemal świadkami ostatnich chwil Michaela Jacksona.

Wycieczka z grupą trzynastu osób przejeżdżając obok jego posiadłości widziała, jak Król Popu przewożony był do szpitala. Już w domu stwierdzono zatrzymanie akcji serca.

– To jest dom Michaela Jacksona – powiedziała wówczas pani przewodnik. – Z wiadomości dowiemy się później, co tu się stało.