Kto by pomyślał, że zwykły jogging może być tak niebezpieczny?

Przekonała się o tym Reese Witherspoon, gdy podczas porannego joggingu została potrącona przez samochód.

Aktorka trafiła do szpitala w Santa Monica, gdzie stwierdzono niezagrażające życiu, niewielkie obrażenia.

Okazało się, że auto prowadziła 84-letnia kobieta, która jechała niewiele ponad 30km/h.

Jak poinformował rzecznik gwiazdy, Reese odpoczywa teraz w swoim domu.

Życzymy szybkiego powrotu do pełnej formy!