Oliwy do ognia dodała wypowiedź Joanny Jóźwik, która w finale biegu na 800 metrów zajęła piąte miejsce.
Reprezentantka w ostatnim wywiadzie stwierdziła, że zawodniczki z pierwszych miejsc „nie przypominają kobiet”.
Trzy zawodniczki, które były na podium wzbudzają bardzo dużo kontrowersji. Nie ukrywam, że dla mnie też jest to troszkę dziwne, że nic z tym władze nie robią. Koleżanki po prostu mają bardzo duży poziom testosteronu, zbliżony do męskiego, dlatego wyglądają, tak jak wyglądają i biegają, tak jak biegają.
I dalej:
Po prostu Semanya jest nie do pobicia w tym sezonie i myślę, że jeżeli nic z tym władze nie zrobią, to będzie do końca nie do pobicia.
Uważam, że powinno powrócić kryterium testosteronu w biegach kobiet. Zawodniczki, które zdobyły medale, pod względem wydolności i siły prezentują poziom nie do przeskoczenia. Denerwuje mnie bieganie z takimi zawodniczkami. Kiedy koło mnie przechodziło Wambui i zobaczyłam, że jest trzy razy większa ode mnie, to jak ja mam się czuć.
Jej wypowiedź spotkała się z dużym zrozumieniem zarówno ze strony kibiców, jak i działaczy kadrowych.
Tymczasem okazało się, że Caster Semanya z RPA, która zwyciężyła w tych zawodach… ma żonę.
Partnerka biegaczki ma na imię Violet Raseboya i jest z nią w związku małżeńskim od ponad roku.
Internauci odkryli również zdjęcia ze ślubu kobiet. Na fotografiach widać, że Violet miała na sobie piękną białą suknię a Caster… tradycyjny strój męski.
Czy w takim wypadku nasza reprezentantka ma prawo czuć się zawiedziona?
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies..
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia