Borussia Dortmund, drużyna Roberta Lewandowskiego przegrała wczoraj na Wembley z Bayernem Monachium starcie o puchar Ligi Mistrzów. Wynik – 1:2.

Zabrakło „leweracji”. Lewandowski miał dwie okazje, ale nie strzelił żadnego gola. Tym samym nie było pierwszej polskiej bramki w finale Ligi Mistrzów.

Zaskakująca była za to wypowiedź trenera Bayernu po meczu. Stwierdził on, że transfer polskiego piłkarza do jego drużyny jest już przesądzony. I nie tylko jego.

– Oczekuję, że Gundogan, Reus, Hummels, Piszczek, Subotić będą chcieli iść śladami Lewandowskiego. A co tam, nawet Schieber – żartował Jupp Heynckes, trener Bayernu.

Koledzy Roberta z BVB nie kryją rozczarowania, że ten chce opuścić zespół.

– Wszyscy wiemy, że Lewandowski chce od nas odejść. Jest nam przykro. Możemy mieć tylko nadzieję, że znajdziemy nowego Lewandowskiego – mówił obrońca Borussii, Mats Hummels.

Lewandowski na razie nie potwierdza tych informacji.

– Mam nadzieję, że niedługo wszystko będzie wiadomo. Trudno mi określić, kiedy dokładnie. To nie zależy ode mnie, ja się skupiam na grze. Czy coś już wiem? Nie… Jak wspomniałem, koncentrowałem się na tym sezonie. Przede mną jeszcze mecze kadry – powiedział po wczorajszym meczu.

Zastanawiamy się tylko, czy z ewentualnym transferem Lewandowskiego nastąpi transfer serc polskich kibiców, którzy dzięki grze Lewego pokochali Borussię.

Robert Lewandowski opuści Borussię...