Poród Anny Lewandowskiej już na dniach. Z tego powodu Robert Lewandowski coraz częściej jest pytany o sprawy rodzicielskie.

Zobacz też: ANNA LEWANDOWSKA POKAZAŁA SWÓJ MAŁY-DUŻY BRZUSZEK! (FOTO)

Podczas ostatniego wywiadu stracił cierpliwość, ponieważ na konferencji prasowej po meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund jeden z dziennikarzy przekroczył pewną granicę.

Wszystko dlatego, że zapytał go o to, co jest bardziej dla niego stresujące: najbliższy mecz, czy zbliżający się poród.

Piłkarz odpowiedział:

Na razie spokojnie, zarówno do jednego jak i drugiego podchodzimy. Mam nadzieję, że tu i tu będzie dobrze, bez większych komplikacji.

Dziennikarz nie ustępował, pytając o samopoczucie małżonki. Lewandowski skwitował to jednym zdaniem:

Czuje się dobrze, przecież to nie choroba. Widać po niej, że nie ma większych problemów.

Kolejni reporterzy podłapali temat, przez co zadawali mu coraz bardziej osobiste pytania. Jedno z nich wyprowadziło Lewego z równowagi:

Mieszczą wam się jeszcze w domu rzeczy dla dziecka? – starał się dowiedzieć jeden z dziennikarzy.

A co, byłeś i widziałeś? – zapytał zaskoczony Robert.

Nie. Słyszałem, że jesteście zasypywani przez producentów… – odpowiedział reporter.

Ja też wiele rzeczy słyszałem. Dobra, dzięki. – po czym zakończył rozmowę.

Zobacz też: Piłkarz zareagował w bardzo dosadny sposób.

Co sądzicie o jego reakcji? Czy pytania przekroczyły granicę prywatności?

Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po wywiadzie o ciąży Ani!

Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po wywiadzie o ciąży Ani!

Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po wywiadzie o ciąży Ani!

Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po wywiadzie o ciąży Ani!

Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po wywiadzie o ciąży Ani!