Zmierzch przyniósł Robertowi Pattinsonowi wielką sławę, ale aktor żali się, że zaczyna być zmęczony filmem i tym, co się z nim wiąże.

Niestety, wiążą go kontrakty – to przecież nie koniec filmowej sagi.

– Nie mogę doczekać się końca wszystkich części – powiedział znajomym.

Pattinson boi się zaszufladkowania. Już teraz gra w innych filmach. Nie dla pieniędzy, ale by nie dać się zamknąć w „wampirzej klatce\”, jak sam to określił.

– To może stać się trochę nudne – mówił w niedawnym wywiadzie. – Na szczęście całość jest gotowa w siedem miesięcy. Nauczyłem się już trochę odpuszczać, ale [sława] i tak mi przeszkadza. Im ciebie więcej, tym więcej ludzi cię nienawidzi bez powodu. A tabloidy zdają się nawet nie mieć o czym pisać, bo skończyły im się pomysły na skandale.

Ejże, Robert naprawdę nie docenia fantazji pracujących tam dziennikarzy.