Robert Redford szczerze o śmierci swojego dziecka
Pierwszy taki wywiad od ponad 50 lat.
Robert Redford zawsze wysoce cenił swoje życie prywatne i niechętnie wypowiadał się na tematy dotyczące jego rodziny.
Musiało minąć ponad pół wieku, aby gwiazdor w końcu zdecydował się opowiedzieć o swoim, zmarłym w 1959 roku synku. Dziecko to było owocem związku aktora z Lolą Van Wagenen.
Oto jak Redford wspomina ten trudny dla siebie czas:
– To było naprawdę ciężkie przeżycie. Byliśmy bardzo młodzi. Nie wiedzieliśmy nic o SIDS [Zespół Nagłej Śmierci Niemowląt – przyp.red.], dlatego myśleliśmy tylko o tym, że śmierć dziecka to nasza wina. W ten sposób powstała rana, której nawet czas nie był w stanie zagoić.
Mimo trudnych wspomnień parze udało się spędzić razem kolejnych trzydzieści lat. Doczekali się wspólnie jeszcze trójki dzieci, jednak i to nie wystarczyło, aby na dobre scementować ich związek. W 1985 roku postanowili wziąć rozwód.
Redford ożenił się ponownie dopiero w 2009 roku. Jego wybranką jest 53-letnia Sibylle Szaggars.