Kuba Wojewódzki w swojej rubryce w Polityce mocno skrytykował polsatowski festiwal TOPTrendy. Oto co napisał:

Odbył się kolejny festiwal TOPTrendy. Chwała Polsatowi za to, że próbuje dbać o polską muzykę, ale połączenie festiwalu w Jarocinie z festynem, grillem, telezakupami i dożynkami ma małe szanse powodzenia. Ja zdezerterowałem po pierwszym dniu, kiedy prowadzący krzyczał na mnie ze sceny, wymieniając słowa „moi drodzy” 69 razy, a słowo „słuchajcie” wymienił 49 razy. Nie taniej wymienić prowadzącego?

Na jego słowa nie pozostał obojętny Maciej Rock, który festiwal prowadził. Odpowiedź zamieścił na swoim profilu facebookowym.

Kubo Wojewódzki, mój drogi królu TVN. Przeglądam Waszą ramówkę w poszukiwaniu miejsca gdzie artyści mogą się pokazać i dać się usłyszeć. Miejsca innego niż program typu karaoke, miejsca gdzie może wystąpić np. Kamil Bednarek, zwycięzca Waszego Mam Talent i pokazać nad czym ostatnio pracuje. I rzeczywiście TVN stworzył takie miejsce, pomiędzy smażeniem sojowego kotleta i wyznaniami Ilony Felicjanskiej – to prestiżowa scena Dzień Dobry TVN. – zaczął Rock by dalej wyliczyć zasługi festiwalu i dołożyć Kubie:

Na naszych tegorocznych dożynkowo-grillowych TopTrendach wystąpili m.in. Ania Dąbrowska, Kazik, Czesław Mozil, Coma, a Hey miał swój godzinny set. Drugiego dnia zaprezentowaliśmy 10 mniej znanych kapel , prawie tyle co w programie Kuba Wojewódzki przez cały sezon, z tą różnicą, że u nas mieli okazję zaśpiewać cały utwór, a nie tylko wstydliwy fragment pod literki końcowe. Liczę, że kiedyś zamiast szczekać z leśnej chatki, wraz z całym królestwem pokażecie nam jak się robi i prowadzi prawdziwy festiwal. Na razie powodzi nam się nieźle od 10 lat i również Ciebie zapraszam za rok, żebyś znowu miał o czym napisać.

Kto ma rację? Czy TOPTrendy to połączenie dożynek z festiwalem jarocińskim? Czy Kuba rzeczywiście nie robi nic innego, tylko ujada z leśnej chatki?

Rock o krytyce Wojewódzkiego: Szczekanie z leśnej chatki