W bohaterce książki Andrzeja Żuławskiego, Nocnik, każdy widzi Weronikę Rosati.
Esterka to córka projektantki mody i polityka, chce zrobić karierę przez łóżko. Wychowana w Belgii, dużo czasu spędza w Nowym Jorku i Hollywood, a jej byłymi kochankami są „tłusty raper\” oraz dziennikarz. Esterka spotykała się również z dużo starszym producentem. Romans ten zakończył się jednak rozstaniem w warszawskim centrum handlowym. Najbardziej jednak boleć może zdanie, że bohaterka to \”\”szmata, w którą spuszczają się hollywoodzkie ch…\”.
I choć autor zaznacza, że \”wszelkie podobieństwo do osób i wydarzeń jest całkowicie przypadkowe i niezamierzone\”, wiele osób i tak podejrzewa, o kogo chodzi.
A to już przecież zbyt mocne słowa. Dlatego Weronika Rosati postanowiła walczyć w sądzie.
– Weronika Rosati wniosła pozew do sądu o ochronę dóbr osobistych przeciwko wydawcy oraz autorowi książki Nocnik – potwierdza Faktowi menedżer aktorki, Jerzy Gudejko.
Gazeta dodaje, że prawników aktorki czeka trudne zadanie: najpierw udowodnić, że opisywane wydarzenia są oparte na faktach, a później – że jednak część z nich to kłamstwa.
Życzymy powodzenia.
Czytaj więcej: Rodowicz: Schudłam 7 kilogramów!