Przypomnijmy. Ruslana Korshunova wypadła w sobotę ze swego apartamentu znajdującego się na dziewiątym piętrze budynku na Manhattanie. Policja podejrzewa samobójstwo.
W mediach pojawiły się fragmenty blogu pisanego przez modelkę. Czytamy w nich między innymi:

To boli, kiedy ktoś zabiera cząstkę ciebie, bezlitośnie rwie ją na strzępy, depcze i wyrzuca. I inny wpis: Jeśli ja jestem dla innych, to kto jest dla mnie? A jeśli ja jestem dla siebie, to po co właściwie jestem? W marcu modelka pisała: Wiem, co to jest… Wiem, dlaczego moje związki nie sprawdzają się… Bo jestem nieprzewidywalna… Innego dnia pytała: Dlaczego, wcześniej czy później, miłość umiera? Najgorzej, jeśli szybciej wypala się w drugiej osobie. To naprawdę boli, kiedy ktoś przestaje cię kochać, a ty nadal kochasz jego.

Chłopak Ruslany Mark Kaminsky wydaje się nic nie wiedzieć o samobójczych planach dziewczyny. Czuła się dobrze. Była jedną z top modelek. Była z tym szczęśliwa – mówi.
Były chłopak modelki, Artem Perchenok powiedział, że dziewczyna „poddała się\”.

Miejsce wypadku
Mark Kaminsky