Ustalono nowe, szokujące wątki w zagadkowych śmierciach koni w janowskiej stadninie. Jak podaje Rzeczpospolita:
W paszy podawanej koniom w Janowie znaleziono antybiotyki używane w przemysłowej hodowli drobiu. Są dla koni śmiertelne.
Przypomnijmy: konie arabskie pochodzące ze stadniny w Janowie od niedawna zaczęły zdychać. Pierwszą klaczą, która padła w ostatnim czasie była Preria, która zachorowała w połowie marca. Następną była klacz Amra, która należała do Shirley Watts, która jest żoną perkusisty The Rolling Stones.
Zobacz więcej: Shirley Watts chce zabrać swoje klacze ze stadniny w Janowie
Klacze pochodziły z tej samej stadniny w Halsdon Arabians. To nie pierwsza tego typu zagadkowa śmierć zwierzęcia. W październiku 2015 roku zdechła inna klacz z Janowa – Piannissima. Każdy z koni zdechł z tej samej przyczyny – rozległego skrętu jelit cienkich.
Po zgonie kolejnej klaczy, nowy prezes stadniny Marek Skomorowski, zlecił badanie kaszy podawanej zwierzętom. Okazało się, że w karmie podawane są antybiotyki, które dla koni są bardzo niebezpieczne i powodują tragiczne w skutkach komplikacje zdrowotne.
Jedna z osób pracująca przy badaniu stwierdziła, że:
Ten antybiotyk nie miał prawa znaleźć się w owsie podawanym koniom. Nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć, jak mógł się tam znaleźć. To mógł zrobić tylko człowiek, by zaszkodzić zwierzętom.
W próbkach znaleziono monenzymę, która w ilości 0,43 mg na kilogram znacznie przekracza normę. Środek ten w takiej dawce wywołuje wymioty, biegunkę oraz ogromne bóle kolkowe.
W analizie problemu wyszło, że obiekt nie był monitorowany. Jak twierdzi Rzeczpospolita, na stadninę mógł wejść „praktycznie każdy”. Witold Strobel, rzecznik Agencji Nieruchomości Rolnych do której należy stadnina, powiedział że:
Prezes Agencji podjął decyzję o założeniu światłowodu, który pozwoli zainstalować monitoring obiektu, w tym stajni i boksów
Najgorsze jest jednak to, że śmierć zwierząt przyniesie ogromne straty finansowe i wizerunkowe, które trudno będzie odbudować. Samo odszkodowanie dla pani Watts to z pewnością zawrotna kwota. Kobieta przyznała, że zabiera ze stadniny dwa kolejne konie.
Zobacz więcej: DZIKIE KONIE SABLE ISLAND
O dalszych ustaleniach będziemy informować na bieżąco.
(Na podstawie artykułu Izabeli Kacprzak, Rzeczpospolita)