Maja Sablewska jeszcze do niedawna próbowała przekonać wszystkich, że to „zmiana żywienia” miała duży wpływ na kształt jej twarzy. Nie potrzeba było jednak wiele czasu, by przyznała się do poprawek.

W wywiadzie dla Small Talk przyznała, że lubi botoks i wcale się tego nie wstydzi.

„Nie będę ściemniać, że prasuję sobie czoło żelazkiem. Gdybym nie robiła botoksu prawdopodobnie miałabym teraz takie trzy szuflady, gdzie mogłabym tylko płyty i książki wsadzać”.

Maja próbuje przekonać też swoje fanki, że natura nie zawsze wystarczy, by dobrze wyglądać:

„Mam misję, by uświadomić kobiety, że botoks to nie jest nic złego. Różne zabiegi działają na naszą korzyść, to nic wstydliwego. Polecam to każdej kobiecie” – radzi.

Ta wypowiedź została szybko skrytykowana przez Dorotę Wróblewską, producentkę pokazów modowych, w swoim wpisie „Chora misja”:

– Maja Sablewska nie tylko lubi botoks, jak sama się przyznaje, ale zmieniła cały swój wizerunek. Długość włosów, kolor włosów, styl ubierania się, „uśmiech”, usta. Wymienione „zabiegi” na dobre wyszły, ale MISJA BOTOKS jest beznadziejnym pomysłem. Proponuję jeszcze POSŁANNICTWO SOLARIUM – komentuje.

Maja przygotowuje się właśnie do autorskiego programu, w którym będzie pomagać kobietom w zmianie ich wyglądu. Czytaj więcej tutaj.

&nbsp

Sablewska zachęca do stosowania botoksu!

Sablewska zachęca do stosowania botoksu!

Sablewska zachęca do stosowania botoksu!