Sara Mannei zostawiła Artura Boruca?
Wróciła do Polski, do Poznania.
Na portalu tabloidu News of the World pojawiły się informacje, które dziś publikuje Fakt. Informatorzy donoszą, że Artur Boruc został sam!
Jego wielka miłość, Sara Mannei, dla której bramkarz zostawił żonę i dziecko, spakowała się i wróciła do Polski, do domu w Poznaniu. Miało to miejsce w dzień po tym, jak Boruc uzyskał rozwód z żoną Katarzyną.
Plotki głoszą, że w domu, który Boruc kupił dla Sary, para miała oddzielne pokoje i nie dzieliła jednej sypialni. W ich związku od pewnego czasu trwał bowiem kryzys, który swój punkt kulminacyjny osiągnął w ubiegłym tygodniu. Na decyzję Sary miało wpłynąć zachowanie kochanka, który stres związany z pracą i życiem osobistym wyładowywał właśnie na niej.
Opuszczając dom Boruca Sara miała oświadczyć, że jej związek z Arturem został definitywnie skończony.
On sam nie komentuje na razie tych rewelacji.