Doda w finałowym odcinku 10. edycji Tańca z gwiazdami nie zrobiła zapowiadanego, wielkiego show.

Przeciętna kreacja, przeciętny efekt, w dodatku pojawiły się komentarze, że piosenkarka wyglądała na kilka kilo cięższą. Widać miłość ją tuczy.

Sara May znowu wzięła Dodę pod lupę i na swoim blogu pisze:

Doda wyglądała średnio, pomimo, że chciała wyglądać elegancko i z klasą. Brakuje jej świeżości. Ona ma 25 lat? Wygląda na 35 minimum. Sukienka źle się układała i podkreśliła brak talii. Zerowe wcięcie, płaski tyłek i chłopskie ramiona. Chyba musi sobie jeszcze wyciąć parę żeber, bo silikony to nie wszystko.

Do tego ten bazarowy sznureczek po boku. A usta? Przedawkowała z błyszczykiem? Czy to coś innego? No cóż. Jeśli Edyta Górniak ma usta jak ponton to Doda obecnie ma usta jak 3 pontony.

I dalej:

Doda była, jest i najprawdopodobniej zostanie prostą i banalną wykonawczynią. Jej drewniany i prostacki sposób śpiewania nijak się ma do wysokiego IQ które ponoć posiada.

Wiemy, że Sara May też na nastolatkę nie wygląda, ale to nie ją komentujemy tym razem.