Sara May, która nie czaruje ani głosem, ani klasą, znowu bawi się w wylewanie pomyj na innych.

Nowa piosenka Edyty Górniak to dla niej „skowyt zdychającego psa\”. Mocne słowa, ale przecież nikt nie bierze na poważnie ani samej May, ani tego, co wypisuje na swoim blogu.

Dlaczego ktoś kto ma wielki talent i głos na miarę najlepszych wokalistów Europy, na własne życzenie cofa się w rozwoju i nie dorasta do pięt samemu sobie sprzed lat? Dlaczego Edyta Górniak mogąca nagrywać światowej klasy przeboje znów dała się namówić na utwór bez charakteru, który w znacznej mierze charakteryzuje się banałem, eurowizyjnym powiewem z naleciałościami disco-polo? Ten skowyt zdychającego psa to noworoczny żarcik? Nie wiedzą co czynią, oj nie wiedzą!

A może trochę racji ma? Posłuchajcie i oceńcie:

&nbsp