Sarah Jessica Parker musi mieć bardzo dużą szafę,a w tej szafie bardzo dużo fajnych ubrań. Do takich prostych wniosków dochodzimy, oglądając kolejne prywatne zdjęcia aktorki.

Paparazzi sfotografowali ją ostatnio, gdy szła ze swoim synkiem, Jamesem Wilkie Broderickiem, ze szkoły (albo do szkoły).

Dżinsy, kardigan zarzucony na szarą bluzeczkę, chustka pod szyją, mała torebka przewieszona przez ramię. Normalny, codzienny strój.

Ale zwróćcie uwagę na jedno – w tym zestawieniu wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Wszystko ze sobą gra i niczego nie jest za dużo. Doprawdy, SJP musi mieć naprawdę świetny gust, żeby w nawale zajęć, będąc mamą rozbrykanej gromady i pracując pełną parą (co oznacza ograniczony czas dla samej siebie) tak dobrze wyglądać.

Jak myślicie – ile czasu aktorka spędza przed lustrem?

\"\"

\"\"