Rima Fakih promuje konkurs Miss Universe.

Jak? Jak potrafi najlepiej, czyli swoją urodą.

Trzeba przyznać, że tytuł najpiękniejszej Amerykanki dostała nie bez powodu.

Jeśli wierzyć zapewnieniom, Rima nie ma w sobie ani grama silikonu.

– Moje piersi są całkowicie naturalne – odpowiedziała zapytana o ich prawdziwość przez jednego z dziennikarzy. – Nie widać? Przecież nie są duże.

Nie, nie są. Są w sam raz, przynajmniej dla jurorów konkursu.