Shia LaBeouf z pewnością nie jest grzecznym chłopcem. Suto zakrapiane imprezy kończące się bójkami z przypadkowo poznanymi ludźmi to dla niego chleb powszedni.

Ostatnia miała miejsce w jednym z barów w Sherman Oaks w Kalifornii. Gwiazdor Transformersów został z niego wyprowadzony w kajdankach, krótko po tym, jak wymienił serię ciosów z innym stałym bywalcem tego miejsca.

Szczęśliwie dla aktora ostatecznie nie postawiono mu żadnych zarzutów i po kilku godzinach spędzonych na komisariacie mógł spokojnie wrócić do domu.

Jak myślicie, czy kiedyś w końcu nauczy się trzymać nerwy na wodzy?