/ 07.03.2009 /
Sienna Miller, która gościła w programie Jay’a Leno, opowiedziała o mrożącym krew w żyłach zdarzeniu, które miało miejsce, gdy aktorka była dzieckiem.
Została wtedy kopnięta w twarz przez konia.
Ślad po tym wydarzeniu do dziś można zobaczyć na policzku Sienny. Oczywiście, gdy nie ma na sobie tony pudru.
– Makijażyści myślą, że to ślad po szmince – mówi Miller. – Zawsze starają się go zetrzeć.
Ciekawe czy takie traumatyczne wypadki nie zastawiają też śladów gdzie indziej.