Stephen Gately, członek zespołu Boyzone, nie żyje.

Wokalista zmarł w wieku zaledwie 33 lat. Jego ciało znaleziono w jednym z hoteli na Majorce, gdzie spędzał wakacje ze swoim partnerem.

– Wygląda na to, że poszedł napić się paru drinków, wrócił, usnął i nigdy się nie obudził – opowiada jego znajomy.

Nie znana jest jeszcze przyczyna śmierci. Ta nieszczęśliwa wiadomość była dla wszystkich bliskich Stephena wielkim szokiem.

Gately wywołał spore zamieszanie, kiedy w późnych latach 90. przyznał się do swojego homoseksualizmu. Jego „mąż\” jest w wielkiej żałobie – Shephen i Andrew Cowles zawarli związek cywilny trzy lata temu.