Sukces Bayer Full w Chinach to wielka ŚCIEMA!
Poważne oskarżenia pod adresem grupy disco-polo.
Przed kilkoma laty polskie media obiegła informacja, że popularny zespół disco-polo Bayer Full podbił Chiny.
Zobacz też: Discopolowy Bayer Full wyda w Chinach 67 mln płyt
O sukcesie Sławomira Świerzyńskiego głośno było w mediach społecznościowych i programach śniadaniowych. Sam „gwiazdor” wielokrotnie przekonywał, że na jego koncerty przychodzi tysiące osób, a jego płyty sprzedają się w milionach egzemplarzy.
Nic bardziej mylnego. „Piosenkarz” najzwyczajniej w świecie „minął się z prawdą”, o czym informuje Youtuberka Weronika Truszczynska.
Kobieta twierdzi, że w Chinach popularne są trzy rodzaje muzyki: koreański i amerykański pop oraz muzyka regionalna.
Co więcej, o polskim zespole nikt tam nie słyszał:
Polskie disco polo nigdy nie było popularne w Chinach. Nigdy. Polski, swojski zespół Bayer Full nagrał płytę w języku chińskim, która została wydana tylko w Polsce. Ona nigdy nie ujrzała światła dziennego w Chinach. Zespół nie zagrał nigdy żadnego koncertu w Chinach. Oczywiście były próby podbicia rynku, przecież po coś powstały te piosenki po chińsku, tylko że to po prostu „nie pykło”. A to, że telewizja polska podała, że sprzedali sześćdziesiąt-ileś milionów płyt, już podpisali kontrakt, to było po prostu jedno wielkie kłamstwo. – przekonuje podróżniczka.
Więcej światła na ten temat rozjaśnia blogerka Postazja, która w artykule Chiński bajer przekonuje, że cały „sukces” był pomysłem marketingowym:
[…] Zespół niewątpliwie mocno skorzystał marketingowo na swojej chińskiej „sławie”: Sławomir Świerzyński brylował, opowiadając o autokarach pełnych chińskich dziennikarzy, którzy wyjeżdżają mu na spotkanie prosto na lotnisko. Budząc zaciekawienie – co jest obecnie trudne dla discopolowego muzyka – przebił się do głównych mediów, do telewizji śniadaniowych i internetowych serwisów plotkarskich. Bayer Full śpiewał po chińsku w programie „Jaka to melodia”, zbajerował dziennikarkę „Rzeczpospolitej” i uświetnił szereg imprez z udziałem mieszkających w Polsce Chińczyków. Przeciętnemu polskiemu odbiorcy mediów w czaszkę wrył się przekaz: Bayer Full podbił Chiny.
Tymczasem prawda była zupełnie inna. Polski nie zespół nie tylko nie osiągnął sukcesu w Państwie Środka, ale również nie zdobył „milionów fanów”.
Zobacz też: Upity smok
Trzeba jednak przyznać, że pomysł był „dobry”. Szkoda tylko, że pozostał po nim jedynie niesmak i zażenowanie.