Super Express nazywa Macieja Zakościelnego „maczo\”, który nigdy nie depiluje \”klaty\”. I nie czepiamy się w tym momencie używania hiszpańskiego, kiedy się go nie zna. My tu nie widzimy żadnych włosów.

Na szczęście do tych wymuskanych panów nie należy Maciek. On wręcz chwali się swoją zarośniętą klatką piersiową. Swój tors obnażył nawet podczas jednej z warszawskich imprez.

Najwidoczniej aktor podpatrzył taki styl na amerykańskich salonach, na które wprowadziła go robiąca w USA karierę jego ukochana Iza Miko – czytamy w artykule.

A może Wy jesteście tak spostrzegawczy, jak redaktorzy SE?