Czwórka dzieci to gwarancja ruchu w domu, jakiemu może się równać przykładowo ruch na sporym dworcu. Jednak Davidowi Beckhamowi zupełnie to nie przeszkadza. Ba! Piłkarz twierdzi, że jeśli w rodzinie pojawiłoby się kolejne dziecko (czy nawet dwoje), on byłby z tego powodu bardzo szczęśliwy.

– Moglibyśmy mieć jeszcze jedno lub dwoje dzieci, nic nie wiadomo. Na razie o tym nie myślimy, ale jeśli się to zdarzy – wspaniale! Uwielbiamy dzieciaki i zawsze bierzemy to pod uwagę – powiedział Beckham w wywiadzie dla ITV1.

Mąż Victorii powiedział także, że jego trzej synowie uczą się sztuk walki, by w przyszłości zadbać o bezpieczeństwo siostry:

– Chcę, żeby ją ochraniali, gdy będzie starsza. Wtedy, gdy będzie potrzebowała ochrony. Cruz trenuje taekwondo, Brooklyn boks, a Romeo karate, sądzę więc, że gdy przyjdzie czas, będą gotowi – stwierdził David.

Harper może spać spokojnie. Z trzema starszymi braćmi nikt jej nie podskoczy.

\"Synowie