– Nie znam bardziej zwichrowanej psychicznie dziewczyny – mówi o Edycie Olszówce kolega z łódzkiej filmówki.

Jej były partner, Piotr Machalica też wypowiadał się na temat braku stabilizacji emocjonalnej aktorki, tuż po incydencie z pobiciem stewardesy.

– [Edyta] zamykała się w domu, nie chciała nikogo widzieć, nie odbierała telefonów. Była w totalnej rozsypce – opowiada znajoma aktorki Rewii.

Sama aktorka przyznaje, że ma ze sobą problemy. Zatem – jak prawdziwa artystka – jest osobą rozchwianą. Pytanie: kto dziś nie jest?