SZOK! Wyciekły maile Davida Beckhama – gwiazdor wcale nie jest takim ideałem?
Jego "dobroczynność" miała także drugie dno...
Czarne chmury zebrały się w ostatnim czasie nad Davidem Beckhamem.
Zobacz też: Zaskakująca kampania UNICEF z Davidem Beckhamem
Wszystko dlatego, że ujawniono maile od jego współpracownika, którymi wymieniał się w 2013 roku. Okazało się, że były piłkarz udzielał się charytatywnie tylko po to, aby uzyskać tytuł szlachecki.
O wszystkim poinformował serwis Football Leaks, na którym możemy przeczytać m.in. kłótnię Davida ze współpracownikami.
Kiedy jego kandydatura została odrzucona, mąż Victorii Beckham w niecenzuralnych słowach skomentował decyzję kapituły:
Za co Katherine Jenkins dostała OBE? Za śpiewanie na meczach rugby i spotkania z żołnierzami i za wciąganie koki. J***ny żart. Szczerze mówiąc, to jest hańba. Gdybym był Amerykaninem, otrzymałbym tytuł jakieś dziesięć lat temu. […] To banda ci…. Kto decyduje o tytule. Wkur*ają mnie te stare niewdzięczne ci*y.
Jedna z rozmów dotyczy oddania miliona funtów dla UNICEF. Beckham stwierdził wtedy, że:
Nie chcę przeznaczać na to moich osobistych pieniędzy. Przeznaczanie miliona na tę fundację to tak, jakbym wykładał je z własnej kieszeni. Gdyby nie było fundacji, te pieniądze byłyby moje. Te pi*****ne pieniądze są moje.
Zobacz też: David Beckham pokazał najsłodsze na świecie zdjęcie swoich kobiet!
W odpowiedzi na te zarzuty David wystosował oświadczenie, w którym przekonuje, że są to zdania wyrwane z kontekstu. Ponadto celebryta twierdził, że te maile „nie pokazują całego obrazu” jego dotychczasowej działalności na rzecz fundacji charytatywnych.